poniedziałek, 25 września 2017

76. Opowiadanie Blogowe Bez Tytułu #12

 Hejka!

 Tak wiem, aktywnością nie grzeszę. Jednak postaram się to zmienić! Mam pomysł na posty, teraz tylko potrzeba czasu na ich pisanie xD

 Dziś kolejna część opowiadania! I tak, znowu krótka! XD Cóż poradzę, że wolę akcje w kilku zdaniach, niż litanię na tysiąc słów o kolorze nieba XDDDD Postaram się, aby następna była jak najszybciej.

~
 Rex

 – Cholera, czemu on nie odbiera…- Mruczę pod nosem i rzucam telefon na siedzenie obok.
— Zawsze, kiedy akurat jest potrzebny, nie da się do niego dodzwonić!
 Zaciskam łapy na kierownicy, usilnie starając się uspokoić nerwy. Wszystko to było takie oczywiste, wystarczało tylko pomyśleć i coś sobie przypomnieć.
 Wiele lat temu, gdy jeszcze trwały czasy mojej świetności, pomogłem zamknąć w więzieniu szefa jednej z największej i najgroźniejszej mafii, przynajmniej na tamte czasy. Dożywocie za liczne morderstwa, tortury, nielegalny handel bronią, narkotykami i LPS’ami,  oszustwa podatkowe… Dużo się tego zebrało. Wraz z nim, do więzień trafili inni członkowie z całego świata.
 Organizacja ta, siała spustoszenie przez wiele lat. Nigdy nie zostali schwytani, bo ich plany działania były tak przemyślane, że FBI mogłoby pozazdrościć. A los każdego szpiega kończył się marnie już po kilku dniach. No, prawie.
 Do tej pory nie jestem pewien, jak mi udało dostać się do ‘serca’ mafii i przeżyć. Ba, nawet nie wiem, jak udało mi się zaprzyjaźnić z szefem! Tak, tym samym, którego wydałem w ręce policji.

 Błagam, niech nikt nigdy nie naśladuje mnie, tak bardzo ryzykując.

  Cóż, jak sobie zaścielisz, tak się wyśpisz. Teraz grozi niebezpieczeństwo nie tylko mi, ale również moim córkom.
Bo po dwudziestu latach, syn ‘Groźnego’ przyjechał, aby zemścić się na mnie w imieniu ojca. A wykorzysta do tego Lily i Christy.
 Jaka jest w tym wina tej nieszczęsnej Cansu? Jej matka również pracowała przy rozbiciu mafii. I to ona zapłaciła za to życiem w hotelu, a teraz czeka to samo jej córkę.
 Dryyyń, dryyyń!
Odzwonił! Nareszcie! 


~ Lily

 Ogarnij się. Ogranij się. No już, ogarnij się!
 Powtarzam sobie to z dwadzieścia minut, ale nie skutkuje. Nadal łzy spływają mi z oczu, a serce bije jak oszalałe.
 Uspokoić oddech, zamknąć oczy i nie myśleć o niczym… Przypominają mi się porady, które kiedyś  czytałam w internecie. Niestety odpadam już przy oddechu.
 W głowie mam pełno odpowiedzi, ale na żadne nie otrzymam odpowiedzi. Co ja tu robię? Gdzie pojechał tata? I czemu tak dziwnie się zachowywał?
 Czy… czy grozi nam niebezpieczeństwo?
 Próbuję wstać, aby rozprostować łapy, ale w szafie jest tak ciasno, że prędzej ją przewrócę, niż mi się to uda.
 Odgłos pukania. Tata?
Ktoś wywarza drzwi. Nie, to na pewno nie tata. Ani żadna osoba, która ma przyjazne zamiary.
Daję mocno sobie w twarz, aby nie zacząć krzyczeć ze strachu. Muszę coś zrobić, uciec, cokolwiek!
 Nigdy nie sądziłam, że kroki po schodach mogą być takie przerażające. W końcu nie oglądałam horrorów, aż w końcu w jakimś się znalazłam.
Myśl, myśl, myśl… Co by zrobił tata w tej sytuacji? Dlaczego kazał Ci się chować właśnie do szafy?
No właśnie. Jak przez mgłę przypomina mi się mała wypukłość na dnie, coś w rodzaju mikroskopijnej klamki.
 – I jak pociągniecie w prawo, otworzy się ‘drugie dno’- mawiał ojciec, gdy byłyśmy małe, a on jeszcze nie miał siwego futra.  Wtedy tego nie rozumiałam, jedyne zastosowanie jakie z Christy znalazłyśmy, to przechowywanie słodyczy, aby móc się w nocy nimi zajadać. Chyba nadszedł czas, aby w końcu użyć schowka w lepszym celu.
 Próbuję pociągnąć, ale coś mnie uprzedza. Skrzypienie otwieranej szafy i zimna łapa, która nagle złapała mnie za kark.


~
 Wyrażajcie swoje opinie (nawet te nie pochlebne, bo na błędach człowiek się uczy). 
Do następnego postu!



wtorek, 5 września 2017

75. LPS'owe biuro matrymonialne- ogłoszenia

 Witam Was w pierwszym poście we wrześniu, oraz pierwszym w tym roku szkolnym! Jak tam szkoła? Ja już zdążyłam popsuć zeszyt (wycinałam strony w nim, a potem kleiłam, a potem zepsułam klej koleżance XDDDDD) ;D
 Nie mam pojęcia, jak prowadzenie bloga będzie wyglądało w czasie szkoły, bo dość późno kończę w tym roku lekcje. Ale postaram się pisać jak najwięcej postów^^

 Dziś czeka nas coś... innego? Kilku singli w moim LPS'owym mieście czuje się zbyt samotnych... Może czas to zmienić? Dać im szanse na poznanie tej drugiej połowy? W końcu na miłość nigdy nie jest za późno! 
Kilku śmiałków się odważyło, aby zgłosić się do programu "Maskonur pomaga znaleźć żone" (tak dorabiam, jak nie jestem Bobem Budowniczym xD). A o to ich oni.
Jesteście ciekawe?

Roger


Dyrektor szkoły w średnim wieku. W swoim zawodzie czuje się jak prawdziwy król i to mu się podoba. Jest dość surowy dla uczniów, ale zachowuje się w ten sposób głównie dla własnej rozrywki. Uwielbia rock&rolla lat 70, stare filmy i kofeine. Dość sceptycznie nastawiony do świata, stara się być zdystansowany w stosunku do innych. Może przez to nigdy nie odnalazł swojej miłości? 

Ząbek


Jest dentystą, a jego praca to jego życiowa pasja. Każdy go jako stomatologa zachwala, bo swoją życzliwością stara się przełamać stereotyp o dentystach z piekła rodem (to jego mini-misja). W chwilach gdy nie pracuje, lubi czytać reportaże, oglądać przyrodnicze programy czy spotykać się ze swoimi przyjaciółmi. Uwielbia dzieci, marzy o założeniu rodziny. W znalezieniu miłości zawsze przeszkadzała mu wrodzona wrażliwość oraz lekka nieśmiałość.

Teddy


Jego już nieco możecie znać (kiedyś go opisywałam), ale przybliżę w skrócie jego charakter jeszcze raz. Jest dość naiwny, ale za to ma dobre serce. Zbiera znaczki pocztowe i nie wie, co chce robić w życiu dalszym. Jego marzeniem jest znaleźć miłość swojego życia (oglądał zbyt wiele komedii romantycznych xd).


Maskonuro


I jego znacie! Oszut, krętacz, wyłudza pieniądze! Lubi kosmos, ale wiecznie pusty portfel nie pozwala mu na głębszą edukacje. On to sobie w życiu radzi ;)


I nadszedł czas na żeńską część^^


Morświna


*sorka, że takie ciemne zdjęcie*

Niegdyś tarocistka i medium (ta, jasne- ona chciała tylko kase wyłudzić). Teraz Pani Psycholog, bo udaje, że się na tym zna XD Często bryluje w towarzystwie, niezywkle pewna siebie. Wszystkie młodsze dzieci nazywają ją swoją ciocią. Ma barwą przeszłość, dużo świata zwiedziła i czasem da się ją namówić na jakąś opowieść z jej życia.

Śnieżka


Dobra, cichutka duszyczka. Porządna, ma w życiu swoje zasady, ale zawsze służy pomocą. Pracuje jako pokojówka w pałacu, bo uwielbia porządek. Aktywnie pomaga w domu dziecka, prowadzonym zresztą przez jej przyjaciółkę. Mimo, iż nie wygląda, ma naprawdę silny psychikę. Dużo jest w stanie przeżyć, zachowuje samodyscyplinę. Dość małomówna, ale z pewnością ciekawa.

Białka 


Pogodna, prosta dziewczyna. Pielegniarka, która straszy znajomych strzykawkami. Stalowe nerwy, nawet makabryczna rzecz nie jest w stanie wyprowadzić ją z równowagi. Bezpośrednia, pewna siebie, wie co chce w życiu osiągnąć. Z pewnościa poprawi Ci humor :)


Szarka



Ostatnia jest Szarka. Spokojna, skromna kobieta, nie chcąca się wyróżniać z tłumu. Wielu nawet nie wie, ile ona robi dobrego! Prowadzi sierociniec, a dzieciakom oddaje całe swoje serce. Poświęca ma to cały swój czas, dlatego nie ma życia prywatnego. Ale ona chce swoim życiem zmienić coś w tym świecie na lepsze. Pochodzi z biednej rodziny, nie zna luksusów i jakbyście się ją spytali o najnowszy model iphona, ona spytałaby się, co to takiego XD





~
I to byli wszyscy! A teraz czas na WASZE zadanie...


Wytypujcie jedną, góra dwie pary, które wg Was powinny się poznać.
Bo spotkania już niedługo. Zobaczymy, między kim zaiskrzy.


Dobranoc^^


PS. Zna ktoś fajne mangi, najlepiej psychologiczne lub one shoty?