niedziela, 31 grudnia 2017

82. Podsumowanie 2017 oraz plany na 2018

Witajcie!

Mam nadzieję, że święta upłynęły Wam miło. Moje były w tym roku po prostu nudne, ale co zrobić.
Za to, w Wigilię obejrzałam całe Over The Garden Wall. I jestem zachwycona. Jak ktoś ma wolną chwilę (10 odcinków po 10 minut) to polecam z całego serduszka.




Jeśli jednak chodzi o stary i nowy rok... Postanowiłam spisać tutaj moje małe osiągnięcia (to są nie wszystkie, ale nie będę tutaj pisać za bardzo o moim życiu prywatnym, oczywiście) w 2017, oraz cele na 2018.

2017 w liczbach (i nie tylko):
>do mojej kolekcji dołączyły 22 figurki (z czego dwie podróbki oraz mini LPSek w pierścionku, któremu jeszcze nawet imienia nie wymyśliłam, ale je zaliczam)
> przeczytałam 61 książek, co wciąż uważam za zbyt małą liczbę
>napisałam 54 notki, z czego najwięcej w sierpniu (12), a najmniej w listopadzie (0)
>wzięłam udział w BookAThonie, w którym nie przeczytałam jedynie biografii
>łącznie dostałam 3 paczki od MeCatze- ta z przydasiową wymianą, urodzinkowa oraz świąteczna 
>powstał związek Pumpkina i Sante, czyli jedyny związek homoseksualny w mojej kolekcji
>pierwsza rocznica bloga!!!



podsumowując: 2017 był.... fajny :)
No dobra, było trochę badziewnych sytuacji, ale to moje własne prywatne życie, które i tak nikogo nie obchodzi (:




Plany na 2018:
>przeczytać co najmniej 100 książek
> skończyć (w końcu) Opowiadanie Blogowe Bez Tytułu
>obejrzeć wszystkie filmy animowane od Disneya
>obejrzeć wszystkie filmy Tima Burtona
>zrobić sobie w końcu maraton Star Wars 
>spełnić moje największe LPSowe marzenie na obecną chwilę, czyli NARWAL Z G4 <3
>napisać dużo biografii oraz zrobić dużo domków
>nagrać w końcu coś na YouTube xD
>przeżyć drugie urodzinki bloga ^^




A jakie Wy macie plany? Pochwalcie się!

Życzę wspaniałego zakończenia Starego Roku oraz pomyślności w Nowym.

Maskonur


piątek, 22 grudnia 2017

81. Remigiusz, Remek, Remuś...

 Witajcie.
  Atmosfera świąt wciąż mnie gnębi i doprowadza niemal do szewskiej pasji. Magia, po prostu magia. Eh, byle do Wigili, pierogów i koniec :) A potem nowy rok. I moje ambitne plany o superowym 2018, kiedy pewnie i tak jeszcze częściej będę leżała pod kocem i zajadała się sushi. W sumie mogłabym wypisać moje postanowienia noworoczne, ale i tak każdy wie, że odpuszczę sobie już 2 stycznia. 
 Ale... Wybiegłam za bardzo do przodu. Skupmy się na chwili obecnej. A raczej wtorkiem, kiedy to przyszła do mnie świąteczna paczuszka od MeCatze. Smerfy, tsum-tsum, pierścionek z LPSowym konikiem morskim oraz inne niespodzianki. No i Remek. Remigiusz jak ktoś woli. 



 Remigiusz. Lat dwadzieścia-parę. Zawód? Patolog. Jako dziecko chciał zostać projektantem mody lub założyć własną budkę z frytkami. A wyszło, że pracuje ze zwłokami, ubrania szyje sobie sam, a frytki serwuje kolegom z pracy. Jest z niego taki bałaganiarz, że gdybyście zobaczyli jego pokój, już wiedzielibyście doskonale, dlaczego nie potrafi znaleźć żony. Roztrzepany, spóźnialski. Czasem dla rozluźnienia pali marihuanę i bawi się w kolorowanki antystresowe, ale to chyba nic nie daje. Panuje opinia, że spoko ziom z niego. Bezkonfliktowy, wyluzowany, na ogół przyjacielski. Podobno homoseksualny, ale możliwe, że to jedynie plotki- on sam ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza. Jest uczulony na gluten.

 Nie jestem pewna, czy napiszę coś jeszcze przed Wigilią, więc jeśli jest to ostatni post przed świętami, to życzę Wam wesołych, smacznego karpia, zdrówka, czy co tam się jeszcze mówi. Spełnienia marzeń, dobrych dwunastu potraw i udanych prezentów. No i jeszcze czego tam chcecie, nie jestem dobra w składaniu życzeń :3








Do kolejnego postu
maskonurek


środa, 13 grudnia 2017

80. Nemezis

Hej hej.

 Dziś (wreszcie) dotarła do mnie paczuszka z dwiema figurkami. Jedna będzie świątecznym prezentem, a druga- rybka Nemezis, której poświęcę dzisiejszy post- trafiła do mnie.

Chyba nie muszę Wam pisać, jak bardzo się cieszę. Jest to moja pierwsza rybka (tak, tak, mam poważne LPS-owe zaległości), w dodatku mojego wymarzonego kształtu.




złe światło! :c


godność; Nemezis
wiosen; siedemnaście
drzewo genealogiczne; czwórka starszych braci (studiują poza Pet Valley), bez pokrewieństwa (wychowywali się w rodzinie zastępczej). rodzice adopcyjni żyją w niewielkim, nadmorskim miasteczku. biologiczna rodzina Nemezis nieznana.
wyznanie; agnostyczka
moralność; wszechstronna, pełna energii osoba. nie potrafi usiedzieć w miejscu. niesamowicie ciekawska i żądna różnorakiej wiedzy, przez co często jest odbierana jako wścibska. specyficzne poczucie humoru, masa pytań i wrodzony upór to jej cechy rozpoznawcze, czym wielu irytuje. nie ma prawdziwych przyjaciół, ale za to jest otwarta na nowe, niezobowiązujące znajomości. prowadzi raczej beztroski, lekki byt, starając się nie zadręczać problemami czy komplikacjami. ważna jest dla niej wolność, swoboda i wiedza.
najbardziej interesuje się mitologią i religioznawstwem. do innych jej pasji można zaliczyć: historię sztuki, pływanie, modę alternatywną, prawo oraz malowanie.






Aw, uwielbiam ją. Jest taka przeurocza, jejku. Możliwe, że na nowy rok napiszę aktualizację manii- wtedy spodziewajcie się tego kształtu na liście.

Pa!
Maskonur


niedziela, 10 grudnia 2017

79. Ulepmy dziś bałwana

 Witajcie znów.

 Uwielbiam śnieg, ale doceniam go tylko wtedy, gdy niespodziewanie spadnie. Wczoraj, gdy wyjrzałam przez okno i go zobaczyłam, niesamowicie się ucieszyłam. Sesja oczywiście musiała się odbyć. Przedstawiam Wam modeli- tukana Tuc'a, wróżkę Lionly, kraba Bloom, fokę Irmę oraz delfinka Delphine.


chwile po zrobieniu tego zdjęcia, krabik wpadł do donicy. potrzebne były łyżki do akcji ratunkowej, heh.







pozostałości po cieplejszych dniach


ktoś się tu zakochał zakopał w śniegu^^











eh, zapomniałam, że blogger uwielbia pogarszać jakość każdego zdjęcia, cóż co zrobić :)



Koniecznie napiszcie, czy u Was również biało!
Do następnej notki
Maskonurek


PS;
aktualny wygląd bloga jest tylko na chwile. niedługo zniknie, postaram się ;)