Trochę wygląd się bloga zmienił, mam nadzieję, że dla Was na lepsze (mnie się bardziej podoba, ale to dlatego, że moje ulubione kolorki dominują^^).
I ten... Bym napisała coś lepszego, ale chyba za bardzo pomysłu nie mam.
~
-Rozumiesz? Maksymalnie o dwudziestej w domu, nie później- mówię sztywno. Mam świadomość, że może jej się to jej nie spodobać, ale nie będzie się sprzeciwiać. Christine z pewnością, ale Lily jest inna. To z nią załapałem wspólny język, to ona jest moją małą księżniczką, choć taka mała to nie jest.
Skinęła niechętnie głową, jestem przekonany jednak, że nawet gdybym tego nie powiedział, to i tak by nie ryzykowała i nie szlajała się po nocach.
Teraz policja wymyśliła jakieś kolejne bajeczki. Że to niby natrafili na jakąś poszlake. Gówno prawda, wystarczająco długo obcowałem z policją i teraz znam jej zagrywki. Uspokajają, że mają sytuację pod kontrolą, że rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki. Tak naprawdę- oni sami się boją.
O Lilianne aż tak bardzo się nie obawiam. Znaczy- obawiam się, jest moją córką. Ale wiem, że będzie posłuszna, nie będzie niepotrzebnie okazywała scen odwagi. Jako, że będzie współpracowała, że tak powiem, nic się jej raczej nie stanie. Raczej.
Inaczej sprawa ma się z moją młodszą córką. Choćbym błagał, ona będzie robić swoje, nawet mi na złość.
Nie chodzi o to, że morderca czai się m kolejne ofiary. On poluje na Cansuu. Jednak może być nieobliczalny, brać zakładników. Bezpieczeństwo nader wszystko.
***
Po niezbyt przyjemnym dniu, każdy marzy o kubku gorącej herbaty lub kawy, oraz o chwili spokoju i odpoczynku. Ja także, dlatego po rozmowie z Lily ruszyłem w stronę miękkiej kanapy. Nawet nie zdążyłem do niej dojść, gdy rozległ się jej głos.
- Tato, przyszła do Ciebie poczta.
Wzdycham i odbieram od córki cieńki stos listów. Szybko rzucam na nie okiem, same reklamy. Wśród nich dostrzegam ulotkę Pizzeri Pod Krzywym Kaloszem. Na niej uśmiecha się wesoło pancernik trzymający dopiero co wyciągniętą z pieca pizze. Wyciągam nożyk spod kanapy, i delikatnie rozcinam wpół ulotkę. Wypada z niej cienka kartka. Tak komunikuje się ze sobą nasza organizacja. Już teraz wiem, że ma to z pewnością związek z tym morderstwem.
Rex,
Nasze przypuszczenia się potwierdziły- we wszystko jest wkręcona mafia. Jednak, natrafiliśmy na coś nowego- ktoś za nich wykona zadanie.
W twoich łapach jest nie tylko jej życie, ale i coś ważniejszego- odkrycie, dlaczego chcą ją zabić.
Nie możesz do tego dopuścić. Ona nie może umrzeć.
~
Nie podoba mi się to, ale jak już napisałam, to drugi raz mi się nie chcę.
Może wydawać się to przewidywalne, ale spokojnie- wszystko może się zdarzyć, nawet ja nie wiem, jak to się skończy xD
Każda część jest coraz lepsza :D
OdpowiedzUsuńWidać, że akcja się rozkręci 😎 Czekam na nexta 😘💕
OdpowiedzUsuń