dziś kolejna część OBBT^^
taka trochę krótka mi się wydaje, ale mam nadzieję, że aż tak źle nie jest.
*w narracji Rexa*
~
-To nie ma sensu- mruknęłem do siebie. Nie kryłem nawet niezadowolenia. Jest już blady świt, a ja po całej nocy nadal niczego nie mam.
Cansu Foster, lat szesnaście. Rodzina nieznana, nie wiadomo, skąd przybyła. Do "Krowiego Pensjonatu" trafiła w dzień owego wydarzenia, o koło godziny ósmej rano. Oprócz portmonetki z gotówką, niczego nie miała.
To jak szukać igły w stoku siana. Nie dość, że nie ma takich uprawnień jak policja, to i tak raczej nic więcej z takowymi by się nie dowiedział. Nikt nic nie wie.
Podobno kilka dni temu była w stanie wypowiedzieć kilka słów. Policja wykorzystała sytuację, a teraz dziewczyna na powrót milczy jak grób. Cichutko tylko oddycha, i z onieśmieleniem spogląda na pielęgniarki. W niczym mu nie pomoże.
Westchnął. I jeszcze Christy ma na głowie. Uparta dziewucha z samolubną postawą "mam to gdzieś". Zupełnie jak jej matka. A z nią to Rex nie mógł wytrzymać. Albo ona z nim, bo widocznie była znudzona ich małżeństwem.
Z pokoju córek słychać było, jak z kimś Christy rozmawia. Przez chwilę zawahał się , czy nie rozsądniej byłoby odebrać jak telefon.
"Ale co to da? Jeszcze bardziej się na mnie wkurzy"- pomyślał, zirytowany swoją uległością wobec niej. Zrobił sobie kolejny kubek kawy (choć ostatnio obiecał sobie oduzależnienie od kofeiny). Dopiero godzinę później, dotarł do niego oczywisty fakt, który, jako profesjonalny agent, z własnej niedbałości zignorował, a może nawet go nie zauważył, pochłonięty swój pracą.
Do cholery, jego córka o czwartej nad ranem rozmawiała najlepsze przez telefon.
Nagle zrobiło się w pokoju zimno. Bardzo zimno. Wbiegając do pokoju, zastanawiał się, kto w tym wypadku postąpił gorzej- ona, za jej totalną głupotę, czy on, za jego niedopilnowanie rodzonej córki.
-Christine?!
Pokój był pusty. Uciekła z domu, nieświadoma niebezpieczeństwa, jakie może jej grozić poza nim.
~
jeżeli zobaczycie, że jest jakiś nie pasujący wyraz, to autokorekta. pisałam na telefonie (w notatniku) i już nie chcialo mi się przepisywac na laptopie, więc jest kopiuj-wklej.
niedługo kolejna część
pa!
Mega! :D
OdpowiedzUsuńO mój boże co za tępa dziewucha!
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ^^