Hej.
Wczoraj wieczorem znalazłam paczkę z moim dotychczas największym LPS'owym marzeniem. Czyli pieskiem corgi #1864.
JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ahhh, ta radość :).
Już na półce, moje cudeńko
Nazwałam ją (bo to ona)... uwaga, uwaga...
Mam nadzieję, że nie będzie to jednak takie dziwne...
...
Cansu. Nie wiem, czy to dobrze napisałam. Załóżmy, że tak :).
Czyta się Dżansu, jakby co.
Jestem bardzo, bardzo zadowolona. Wreszcie ją mam !
I to o niej będzie opowiadanie, za które wezmę się najprawdopodobniej dziś, więc za wiele teraz wam opowiadać o niej nie będę.
Tylko jakie jest TERAZ moje największe marzenie ??? Eee... muszę się zastanowić.
Cansu jest ładna ^^ Moje największe marzenie jest zbyt rzadkie, żebym mogła je mieć, znalezienie na Allegro graniczy z cudem...
OdpowiedzUsuń