Mój dzień kobiet wyglądał w skrócie tak: NOWE LPS, NOWE LPS o, ryż na obiad !!!! XDD Serio, gdyby nie one, to ten dzień byłby o wiele nudniejszy
No ale, mniejsza z tym.
Czy mi się wydaje, czy te zdjęcie jest jakoś zbyt małe???
A poza tym: ja myślałam, że zamawiam tego pando-misia:
A okazało się, że to inny, a ja figurek nie rozróżniam Xdd
Wracając do tego jakże nieładnego zdjęcia (teraz wszystkie jakie robię są nieładne :c): misiu to Lèonore, ważka pierwsza (od lewej) Norlemay, kolejna ważka Phaen, kolejna Astor, a już ostatnia ważka to Skylar. Z kolei motylek to Esmeralda.
I teraz pewnie zadajecie sb pytanie: po co mi tyle ważek? No niektórzy wiedzą (MeCatze, to do cb (a także osób które jakimś cudem czytają moje odpowiedzi na asku).
Otóż będę robić serial. Tak, o ważkach.
Niby ma być trochę jakieś fantasy-coś, ale pewnie wyjdzie tak trochę <spoiler!!!>.
I w sumie, nie mam za wiele do pisania (ich charaktery i wgl innym razem). Dlatego żegnam^^
U mnie dzień kobiet wyglądał tak: idę do szkoły, w klasie dziewczyny dostają kwiaty (nie można powiedzieć, że ja też dostałam bo ktoś po prostu rzucił mi go na ławkę xddd) potem wracam, jem itd. i także dostaję LPS! Jutro gdy dojdą mi jeszcze dwa to wrzucę o nich notkę. O, a tak wg to również mam tę pandę :3
OdpowiedzUsuńTeż nie dostałam kwiatka! Pjona XD.
OdpowiedzUsuńOczywiście Esmeralda mój mąż. Eee co? Znaczy... Moja żona XD. Ty nie ogarniasz figurek a ja płci [dzisiaj się na angl kłóciłam czy będzie 'ona' bo książka czy 'on' bo podręcznik XDD]
Ja także nie dostałam kwiatka, bo ludzie się przerzucili na słodkości i to ich otrzymałam najwięcej ;) (ale ja się burzę, bo właśnie przysięgałam sobie wytrzymać chociaż marne kilka tygodni bez słodkości i tak patrząc....: nie, to nie wypali XDDDDD)
OdpowiedzUsuńAwww ile ważek <3 Mam tę błękitną i nazywa się Lilianna.