Dziś notka prośbę MeCatze o mojej kolekcji tych małych, co zwą je LPS babies.
One są takie awwwwwwwwwww......waaaaaaaaaaa !!!
Dodałam też te wróżko-sługuso-robaczki. One są mniej słodkie, ale to temat na inną notkę.
Moja pierwsza z tych małych. Koki. Jej pieluszka
mnie rozwala.
Foki. Najbardziej idiotyczne imię świata.
Polly. Znaczy ciągle zapominam jak ma na imię.
Aktualnie to Polly. Jak się zapomni, da się nowe.
Munia. I nie muszę nic więcej mówić.
Plamka. Pandziak <3. So cut... Jej matka była kiedyś
moim ulubionym petkiem.
Pusia. Najślićniejszy pudelek świata.
Mandaryn. Mój ulubiony koala.
Mysia. Kiedyś miałam takie trzy, ale jedną oddałam
sąsiadce, jedna się zgubiła, i teraz jest tylko ona.
WRÓŻKO-SŁUGUSO-ROBACZKI
Green. Mój pierwszy wróżkowy robaczek.
Ladybird. Moja ulubiona... robaczka (???)
Birdy. Też dałam popis z imieniem. Dla wielu to
kurczak albo inny drób. Dla mnie to i tak robaczek.
I WSZYSTKIE MAŁE WYPIERDKI, KTÓRE MAM !!!
Takie kiepskawe zdjęcie.
No i tyle. Jeszcze na koniec moje dwa baby-marzonka.
Muszę mieć tego piesioła (nie pieseł-
piesioł, nie koteł -kocioł)
Pingwinek <3
No to do następnej notki :).
Chciałabym Polly *-*!!
OdpowiedzUsuńPiesioł babies z powrotu kiwających główek lepszy hehe.
Pingwinka mam. Chyba, że to ten co był sam a nie z mamusiem XD
Śliczne LPS :D
OdpowiedzUsuńOmmm jaka duża collection!! :o
OdpowiedzUsuńMam jednego.. - ten piesek z marzonek. Jejciuu zakochałam się w tym pingwinciu ^^