Hej hej :3
Mam wrażenie, że od ostatniej notki minęły wieki, a tak naprawdę to tylko jakiś... tydzień (?). Zresztą, cały ten tydzień był niesamowicie leniwy. Ja nie wiem, co ja przez te pięć dni robiłam. Chcę już poniedziałek (nie wierzę, że to mówię w piątkowy wieczór ;;), żeby w końcu zabrać się za coś pożytecznego.
Już tak trochę szykuje się notka z serii "Z życia moich LPS", tylko muszę jedną rzecz zrobić. Może będzie w przyszłym tygodniu.
Powinnam się zająć scenariuszem do serialu, ale ciągle odkładam to na później. Nie mam pomysłu na zakończenie odcinka czwartego. Blablabla, kogo obchodzi moje lenistwo?
Przechodząc do własciwego tematu notki...
Mieliście kiedyś tak, że gdy wreszcie w Wasze łapki dostał się wymarzony Littlest Pet Shop, którego tak bardzo pragneliście zdobyć, nasuwa Wam się myśl: "przecież to zwykla, pospolita figurka...". Nie potraficie w niej dojrzeć tego, co w niej najbardziej Was pociągało.
Jest taka...
Zwyczajna? Nie wyróżniająca się?
Miałam tak z Cansu (zdjęcia nie dam, bo w poprzedniej notce było, i teraz żadnego mi się szukać nie chce). Po pięciu latach, kiedy to górowała na szczytach moich lps'owych marzeń, zdobyłam ją.
I co? I nic, nawet ona zbytnio charakteru nie ma rozbudowanego.
Albo nie wiecie, dlaczego dana figurka Wam się podoba. Marzycie o niej, i już.
Mam tak z kotką #5- uwierzcie mi, nie jest to dla mnie najładniejsza figurka tego kształtu. Jednak po prostu chcę ją zdobyć, od kiedy pierwszy raz (chyba też pięć lat temu) ją ujrzałam.
Nie ma ona atutów wyglądu, a jednak ma to... coś (?).
Albo taka sytuacja: macie na swojej liście marzeń wiele LPS. Są ładne, macie pomysł na ich charkter, lub jakąś rolę w serialu/fimie... Po prostu podobają się Wam. Z czasem jednak, można dojść do pewnego wniosku: czy naprawdę ja je tak bardzo chcę?
I powoli lista zaczyna być coraz to krótsza, i krótsza...
Chyba skrócę swoją listę marzeń i dodam do niej kilka LPS, które od dłuszego czasu naprawdę mi się podobają. Takie w sumie must have, których jakoś Wam nie pokazywałam, a są (moim zdaniem) warte odrobinki uwagi. Mają w sobie ten urok^^
(wydaje mi się, że było ich ciut więcej, ale teraz wszystkich nie znajdę)
Co uważacie o notkach tego typu (w sensie, że takie luźna pisanina)? Jest spoko, czy wolicie coś konkretniejszego? Miło by było, gdybyście napisali w komentarzu (ale szczerze! nie obraże się, ani nic z takich :p).
Maskonur
Fajny post! :D
OdpowiedzUsuńJak coś to pisz ja z serialem pomogę [bo ja wymyślać lubię tylko z opisywaniem tego gorzej XD!]
OdpowiedzUsuńMam tak mega często! Moje największe marzenie - Lucky [sznaucer fuzzy] nie bawiłam się nim ani razu ;-;! Był moim największym marzeniem odkąd go zobaczyłam a to był 1 lub 2 dzień mojego kolekcjonowania LPS .-. Za to np. 3 największym marzeniem bawiłam się często i do teraz pcham ją gdzie się da xd.
No i tak też mam często! W sumie moja lista marzeń jest taka... Eee... Chcę trojaczki, bo są trojaczkami. Tak serio to podobają mi się konie i to chyba tyle ://. Ale na liście marzeń są wszystkie. Albo benki - mam jednego i lubię ją, ale to tylko przez zabawy, które z nią przeżyłam. Inne benki podobają mi się z wyglądu [bo te niecodzienne kolory], ale jakoś nie spieszę się z ich kupnem bo czuję, że nie będę ich używała ://.
No i kolejny raz tak mam. Czasem jak przeglądam jakies blogi i nicole i jakiś lps rzuca mi się w oczy to googluję jego zdjęcia, pobieram je, obmyślam mu charakter, szukam czy jest w spoko cenie na olx. Jakiś miesiąc później sprzątam na dysku i natrafiam na te zdj. Nie pamiętam już charakteru a bez tego ta figurka jest najzwyklejsza na świecie i zastanawiam się jak mogłam się nią tak zachwycać, że połowę miejsca na dysku zajmują jej zdj ://
Najgorzej jak w przypływie miłości kupi się jakąś figurkę a potem się jej nie używa... Pół biedy jak jest ładna i można jej użyć do sesji. Ale jeśli figurka niczym się nie wyróżnia? Zmarnowane pieniądze, które można było wydać na coś innego.
Mimo wszystko każdy LPS ma swój urok tylko w tak licznych kolekcjach nie jesteśmy w stanie poświęcić im odpowiedniej ilości czasu. Ja kiedyś na wakacjach robiłam tak, że wybierałam LPS, których najmniej używałam i próbowałam 'przywrócić je do łask' udało mi się z jedną figurką [Dygotka - panda z rowerkiem, do teraz jest jedną z ulubionych figurek ;3], ale dobre i to xd.
O matko mój pastel na twojej liście marzeń!! I mój kroweusz [tu idealny przykład - moja najbardziej wymarzona krowa a jak ją już mam to nawet imienia nie pamiętam ;-;]!
Gratuluję wszystkim, którzy przeczytali ten komentarz długości notki XDD